Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie!
Nie podam ręki nikomu, kto nie wie jak jego prababka z domu - M. Wańkowicz

Władysław Pawlikowski *1916-1991

Zapal znicz
ur.22.02.1916 Trenesz (Niemcy)
zm.5.09.1991 Łódź, żył 75 lat
rodzice - Stanisław i Franciszka Bernaś (2. dziecko)
rodzeństwo - Marianna, Jan, Marian, Tadeusz, Edward, Natalia
żona - Regina Janik*1924 Dylów Rządowy + 2007 Łódź
córka Jana i Stanisławy małżonków Janików
dzieci - Henryk, Jerzy, Sławomir



Album Władysława

Fakt przyjścia na świat syna, Stanisław Pawlikowski zgłosił po czterech latach w 1920 roku w parafii Pajęczno.
Dziecko musiało mieć polską metrykę.
Miejscowość urodzenia jest trudna do zlokalizowania. Trenesz- jak pisze w akcie urodzenia lub Troms, jak jest napisane w legitymacji kombatanckiej, w akcie zgonu nazwy miejscowości podane są w wersji fonetycznej.
Akt urodzenia Władysława Pawlikowskiego. Rok 1920
Prawdopodobnie służył w artylerii. Szeregowy. Na zdjęciu (zobacz album) widoczny sznur z podwójnym chwostem, sznur ten oznacza strzelca bardzo dobrego, dodatkowo odznaka "grenadierska" za doskonale wyniki w rzucie granatem.
ok. 1938
Po przegranej przez Polskę "kampanii wrześniowej 1939" Władysław był przetrzymywany w obozie jenieckim. Jako jeniec pracował u niemieckiego gospodarza. Wraz z kolegą ucieka i ukrywa się we Wręczycy u swego wujka Bzdaka, który jest sołtysem. Na Lipinie w czasie wojny, sołtysem był Antoni Bernaś.
Poszukiwany przez Niemców. Unika aresztowania tylko przez błąd w napisanym nazwisku. Niemcy mieli napisane Pawlicki a nie Pawlikowski.
Prawdopodobnie to sołtysi razem z przesiedlonym Niemcem Walczakiem załatwiają mu fałszywe papiery na roboty do Niemiec. Do Niemiec zabrał go Ignacy Bernaś.
W miejscowości Pantlitz (zapis fonetyczny) poznaje swoja przyszłą żonę Reginę Janik. Praca przymusowa Reginy Janik dla III Rzeszy trwała od listopada 1942 do maja 1945 roku
Po wojnie biorą ślub.
Wraz z zona przybywają do Łodzi, mają trzech synów - Henryk, Jerzy, Sławomir

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz